Zdecydowanie zapomniałam bloga. Słomiany zapał. Jednak nie usuwam poprzedniego wpisu, który pojawił się półtora roku temu, bo nic w nim bym nie zmieniła. Jedyna zmiana generalna jest taka, że zostawiłam rodziców i podróżuję w innym, męskim towarzystwie. Być może wyruszę gdzieś także sama lub z większą grupą znajomych. Jednak idea się nie zmienia. Celem - zwiedzanie!
Odłożone pieniądze oraz aż tydzień wolnego po męczącej sesji pozwoliły mi i mojemu chłopakowi na wyjazd. Nasze małe, 6-dniowe ferie. Od dawna marzyłam o wyprawie na południowy - zachód. Naszym celem stała się Kudowa - Zdrój. Wyruszyliśmy o 5 rano, by w wyjątkowo nieznośnych warunkach (deszcz ze śniegiem) przybliżyć się miejscu docelowemu.
Jeden z naszych postojów to Wrocław i w tym poście się na nim skupię. Byłam we Wrocławiu przy okazji ślubu znajomych we wrześniu 2013 r. W tym roku zobaczyłam niewiele więcej. Odwiedziliśmy rynek starego miasta. Jest on trzecim pod względem wielkości rynkiem w Polsce. Charakterystycznym dla tego miejsca jest ratusz z wysoką na ponad 60 metrów wieżą oraz pomnik Aleksandra Fredry. Dla mnie jednak wrocławski rynek to przede wszystkim fontanna, nazwana Zdrojem na cześć prezydenta Zdrojewskiego, postawiona w 2000 r.
Jedną z atrakcji Wrocławia jest szukanie krasnali. Małe, metalowe rzeźby porozstawiane są na terenie całego Wrocławia. Powstały mapy, które pomagają je odszukać oraz bazy zdjęć krasnali. Potrzeba jednak na to sporo czasu i cierpliwości. Na szczęście całkiem pokaźna ich część znajduje się na terenie starego miasta.
Zdążyliśmy także odwiedzić przepiękny kościół pw. św. Elżbiety. Początki jego historii sięgają XIV wieku. Historia pokazuje, że w XVI wieku była to świątynia protestancka, a od 1946 r. kościołem garnizonowym. Świątynia wojskowa jest także jedyną poświęconą przez papieża Jana Pawła II. Ołtarz zdobi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Mam nadzieję, że zawitam jeszcze do Wrocławia i będę mogła się mu bliżej i dokładniej przyjrzeć. Tymczasem zapraszam do jego odwiedzenia, chociażby przejazdem, aby tylko wpaść na rynek :)
Marzy mi się Wrocław :)
OdpowiedzUsuńA daleko masz do niego? Warto zobaczyć ! :) Podobno miasto idealne zwłaszcza dla zakochanych :>
Usuń